piątek, 7 grudnia 2012

Kalendarz adwentowy


Kalendarz w tym roku zrobiłam z wykorzystaniem torebek, które uszyłam zeszłej jesieni i które świetnie się sprawdziły w swojej roli w roku ubiegłym. Lekko zmodyfikowane zostały   tym razem  zawieszone w jadalni na ścianie. Codziennie rano znika, więc jedna torebka, dając tym samym znak, iż święta już tuż, tuż:)













P.S. Zapraszam cały czas na candy:)





15 komentarzy:

  1. Cudności!!!
    Masz ten talent:)
    Może skusisz się na moją świąteczną rozdawajkę?
    Zapraszam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i uśmiecham się i już pędzę zajrzeć do Ciebie:)

      Usuń
  2. Swietny!
    A w kazdej torebczce maly prezent? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aguś, śliczne te Twoje adwentowe woreczki! I wiesz, fajny pomysł z numerkami na spinaczach, bo przez to woreczki pozostają do wykorzystania przy innych okazjach. Ja to muszę wszystko mieć wielofunkcyjne! :)
    Ceglana ściana jest boska! Uwielbiam! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - fajnie jak coś może przydać się na kilka okazji. Ścianę też uwielbiam - wystarczyło zbić tynki, bo dom nasz niedługo swoje stulecie obchodzić będzie:)

      Usuń
  4. przepiękny kalendarz ...i królewna, która go pilnuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny kalendarz :) Prosty i uroczy :)
    Pozdrawiam i zapraszam na Candy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny ten Twój kalendarz. Idę dalej się rozglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam pod moje włoskei słońce:)

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczny!
    mam też gdzieś w szafie zasłonki z Ikea w bardzo podobnym kolorze i tkaninie.
    Może potnę?
    cudnie wyglądają te woreczki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny pomysł z tymi woreczkami :) I aniołek cudownie się przy nich prezentuje!
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na konkurs do mnie:
    http://www.wnetrzazewnetrza.pl/2012/12/konkurs.html
    :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny pomysł na kalendarz. W Niemczech takie sa bardzo popularne.

    OdpowiedzUsuń