Usiadłam sobie wczoraj na kanapie z kubkiem popołudniowej kawy i z myślą o chwilowym odpoczynku zaczęłam przeglądać świeżo zakupioną książkę. Z przeglądania zrobiło się czytanie i jakoś wstać już było trudno:). Cudnie, lekko napisana książka, w której przemycone są niesamowite informacje dotyczące zwyczajów kulinarnych, zasad i norm obowiązujących w tytułowym dwudziestoleciu w polskich restauracjach, cukierniach (otwartych do północy ) i na salonach. Któż z nas wie co to są pulardy i kapłony i kto po obiedzie spożywa leguminę? Czytając tą książę uświadamiam sobie jak bardzo nasza kuchnia zubożała i jak wiele przypraw, czy produktów pełni zachwytu "odkrywamy" dziś - choć były one znane i używane w polskiej kuchni już dużo, dużo wcześniej. Tekst wzbogacony jest przepięknymi zdjęciami i reprodukcjami. W książce znajdziemy również cudowne przykłady reklamy i architektury:) Można tylko rzec: udanego spotkania ze
Wczoraj rzekomo był najbardziej depresyjny dzień w roku ( pewien amerykański naukowiec wyliczył to według jakiegoś przez siebie dopasowanego wzoru). Depresja mnie na szczęście nie dopadła- za to niespodzianki docierały do mnie przez dzień cały. Tak to mąż po pracy przytargał do domu ogromne naręcze wiosny - od razu cieplej na sercu się zrobiło:), listonosz przyniósł serducho od Dominiki z pracowni garderoby - a śnieg przyprószył wszystkie brudy dookoła - i o jakiej depresji mowa:)
P.S. Wieczorną rozmowę z siostrą Borys spuentował: "no Ty to jesteś idealna", na co Tośka z płaczem i ogromnym żalem w głosie odrzekła: "ja nie chcę być idealna".
Uwielbiam szydełkować, ale z braku czasu kończy się u mnie na dywanikach do króliczego domu i króliczych sukienkach - nie licząc jednego pledu. Znalazłam jednak w necie parę niesamowitych inspiracji - być może czas na ich zrobienie znajdę dopiero na emeryturze, ale kiedyś choć część z nich zrobię na pewno:)
Wreszcie i u nas śniegu napadało i od razu życie stało się bardziej kolorowe - jakby nie było, szarość dookoła zniknęła - niestety nie bezpowrotnie:( Korzystając z przepięknej pogody, bo i słońce śniegiem zachwycone, chodzimy na spacery i saneczkowe szaleństwa. Każdy przecież wie, że nad morzem są najcudowniejsze górki - wydmy. Parę zdjęć zimowego ogrodu również pokażę na których przydasie, które przyleciały do mnie ze ScandiLoft - ( gdybym mogła wykupiłabym tam wszystko - te cudności dostałam w prezencie - dziękuję bardzo:)
Jest u nas takie jedno zaczarowane miejsce, obok którego uwielbiam przechodzić - wykorzystuję każdą nadarzającą się ku temu okazję (nie inaczej było i tym razem) - prawda, że bajkowe?
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” . Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."
A więc:
Pytania od Mamyolgi
1. O czym marzyłaś, gdy byłaś mała? Chciałam być kioskarką:) 2. Co kolekcjonujesz? Zbieram butelki przede wszystkim te stare i mleczniki. 3. Czego chciałabyś się nauczyć? Hiszpańskiego. 4. Do czego masz słabość? Do pięknych przedmiotów. 5. Jedna z Twoich ulubionych piosenek? Desert Rose Stinga 6. Wymarzone miejsce na wakacje? Obecnie Estonia. 7. Ulubione potrawy? Wszystkie potrawy kuchni chińskiej. 8. Ulubione kolory? Czarny. 9. Spódnica, czy spodnie? Zdecydowanie spódnica:) 10. Paski, czy kropki? Ani, ani. 11. Którego Artystę chciałabyś spotkać osobiście? Pablo Picasso I Hermana Hesse. ( wędrówka w czasie dozwolona) Pytania od Pannaloca
1. Gdybyś mogła wybrać dowolne miejsce na świecie - gdzie byś zamieszkała?
W moim mieście jest mi dobrze - chyba nie chciałabym zmieniać:)
2. Ulubiona książka? Złodziejka książek.
3. Z którego ze swoich dokonań jesteś najbardziej dumna? Dzieci:)
4. Wymarzona praca? Uwielbiam swoją.
5. Jak powinien wyglądać dom idealny dla Ciebie? Przede wszystkim ciepły.
6. Masz idola? Kim jest? Nie mam idola - niektórzy ludzie mnie inspirują.
7. Wymarzona podróż? Objechać cały Bałtyk dookoła :)
8. Za czym skoczyłabyś w ogień? Najbliżsi. 9. Ulubione danie? Wszystkie potrawy kuchni chińskiej.10. Najbardziej trafne imię dla psa/ kota to ... Zależy od charakteru zwierzaka. 11. Kim jesteś? Szczęśliwą kobietą.
Od dłuższego czasu nosimy się z zamysłem zmiany stołu i krzeseł w naszej kuchnio-jadalni. Głównym powodem jest zbyt mała ilość miejsc siedzących przy obecnym zestawie (5 + 6) - przy wersji + musimy nieźle się nakombinować. Na stałe potrzebujemy zestawu z ośmioma miejscami siedzącymi. Niektórzy z Was znają już moją miłość do eamesów, które w nowej aranżacji na pewno się pojawią. Zastanawiam się tylko czy nie zestawić ich z jakąś ławką - nie jestem jednak co do tego pomysłu do końca przekonana. Jeśli więc będziecie gdzieś takie rozwiązanie widzieć - podajcie mi proszę namiary. Poniższe aranżacje bardzo mi się podobają, choć ja wolałabym jasny stół drewniany w połączeniu z bielą krzeseł:) Oj! - jakaś magiczna energia we mnie wstąpiła:)
Za oknem buro i ponuro - deszczowo. Pogoda raczej jesienna, niż zimowa. Wiosny jeszcze nie widać, a i w domu też jakoś nie mam jeszcze ochoty na tulipany - nie zdążyłam się chyba wystarczająco nacieszyć bożonarodzeniowymi ozdobami. Wyściubiłam dziś nosa z domu tylko po to, aby zrobić weekendowe zakupy i jeszcze więcej szarości mnie otoczyło. Kiedyś znalazłam w internecie to zdjęcie i bardzo mocno zamarzyłam o takim kolorowym parasolu - ten raczej jest przeciwsłoneczny, ale myślę, że przeciwdeszczowy też mógłby być w takich kolorach. Wyobraźacie sobie jak by się od razu milej na duszy zrobiło...
Stary Rok spłatał nam figla na swoje zakończenie - modem odmówił posłuszeństwa, no i takim to sposobem zostaliśmy, aż do wczorajszego dnia bez internetu. Nie powiem, ma to też swoje dobre strony:) Z tego jednak powodu zabrakło postów kilka, które miały się z końcem roku pojawić - a dziś swoim tematem odbiegają od otaczającej nas rzeczywistości. Brakowało mi również zaglądania do Was:) Wczoraj starałam się swoje zaległości nadrobić i rozsiadałam się u wielu z Was z niezmierną radością.
Kochani w Nowym Roku życzę Wam cudownych chwil i marzeń - aby były.