Właśnie dziś rozpoczął się sezon na morsowanie - ponieważ mama moja od lat kilku jest morsem, a w tamtym roku zaraziła również Borysa kąpielami w zimnym ( moim zdaniem lodowatym, dziś zaledwie 6 stopni) morzu, więc byłam tam i ja, widziałam i z Wami obrazami tymi się dzielę. Rozpoczęcie sezonu to wielka parada, stąd też te stroje - Borys w swojej wariacji na temat Amfitryty:)
To jest niesamowite, zawsze pokazywali migawki w telewizji i byłam pod wrażeniem. Ale troszkę ci zazdroszczę ,że mogłaś tam być i patrzeć. Podziwiam tych ludzi. Temperatura 6 st jest dla mnie nie do przyjęcia brrrrrrrr:):) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie też nie:)
UsuńO matko jedyna kochana! Chyba bym się nie odważyła!!! Za Chiny!!!!! :)))
OdpowiedzUsuńto musi być zdrowe, ale ze mnie w tym obszarze żaden przykład dla dzieci... ;) dobrze, że macie babcię, która zaraża morsowaniem ;)
OdpowiedzUsuń...to prawda, nam niestety do morsowania też jakoś nie po drodze...
OdpowiedzUsuń