Dziś pierwszy dzień egzaminu gimnazjalnego. Moje osobiste dziecię ubrane w pierwszy "dorosły garnitur" wyruszyło dziś rano do szkoły. Jestem bardziej zdenerwowana od niego - to chyba dobrze:)
Przypomniał mi się czas mojej matury, kiedy to mama od rana nie mogła znaleźć sobie miejsca, a ja spokojna jak gdyby nic.
Max powodzenia - trzymam jak zawsze kciuki:)
trzymam kciuki***
OdpowiedzUsuńI ja przyłączam się do kciuków!!!!
OdpowiedzUsuńOj- ciotki blogowe trzymajcie kciuki:)
UsuńMoja wyluzowana nastolatka też dzisiaj pisała. Ja myślałam, że będzie bardziej panikować, ale oprócz tego, że od 5:30 już spać nie mogła, to było ok. Jutro będzie gorzej, same trudne przedmioty... Ale cóż... Już niczego więcej do głowy nie wbiją :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia synowi!
U nas odwrotnie - najtrudniejsza część była dziś.
UsuńI za córcię kciuki trzymamy:)
UsuńAga mój syn też właśnie skończył tą mordęgę egzaminacyjną i dziś imprezuje ze znajomymi, aby to uczcić:-) ja chyba też powinnam, bo kosztowało mnie to mnóstwo nerwów. Korzystając z wizyty zapraszam Cie na mój blog homefocuss.blogspot.com stamtąd trafisz do super sklepu ze skandynawskimi markami Pozdrawiam Gosia
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo - zajrzę z miłą chęcią:)
OdpowiedzUsuń