blog o miłości wszelakiej, o codzienności, w której próbuję odnaleźć niecodzienność...
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Obiad na patio
U nas nadal bardzo ciepło. Pierwszy obiad na patio zaliczony, tym samym sezon tarasowy uważam za otwarty:) Cudownego tygodnia AGA Dziękuję Wam bardzo za wszystkie odwiedziny i pozostawione komentarze.
Ja podobnie jak Ewa,sina jestem z zazdrości:)))JAki piękny stół,jaki piękny Bolesławiec,jakie piękne bratki,jakie piękne lampki....wszystko piękne!!!Bardzom Ciekawa co jest w garnku?Sorry za ciekawość,takie zboczenie kulinarne:)Ja też miałam inaugurację w niedzielę,tylko fotek nie zdążyłam zrobic,bo się szarańcza zleciała i zjadła w pięc minut wszystko:)
A niech mnie...
OdpowiedzUsuńPatrzę, podziwiam i zazdraszczam:)))
Cały rok czekam na te chwile spędzone w ogrodzie:)
UsuńAle pięknie, Aguś! Ta ściana z cegły, bolesławiec, micha sałaty.... Ach... to klimat dla mnie!♥
OdpowiedzUsuńdominika
A stół nakryty tak na szybko, ale cóż:)
UsuńJa podobnie jak Ewa,sina jestem z zazdrości:)))JAki piękny stół,jaki piękny Bolesławiec,jakie piękne bratki,jakie piękne lampki....wszystko piękne!!!Bardzom Ciekawa co jest w garnku?Sorry za ciekawość,takie zboczenie kulinarne:)Ja też miałam inaugurację w niedzielę,tylko fotek nie zdążyłam zrobic,bo się szarańcza zleciała i zjadła w pięc minut wszystko:)
OdpowiedzUsuńW garnku penne z pomidorami, bazylią (u nas brazylią nazywaną) i czosnkiem niedźwiedzim:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Ale pięnie to wygląda. A ja nawet jeszcze kawy na tarasie nie piłam, oj w tyle jestem w tym roku.
OdpowiedzUsuńPieknie zachecajace ;))
OdpowiedzUsuńU mnie tez tak jak u przedmowczyni taras na chrzest bojowy czeka (tegoroczny). Mam nadzieje, ze juz niedlugo :)
Ta cegła, ten stół , to nakrycie. Cudownie to wygląda, jak z katalogu :)
OdpowiedzUsuńu mnie aż za ciepło - aktualna temperatura w Al-Khobar +32 stopnie :)
OdpowiedzUsuńcudne talerze!
OdpowiedzUsuń