Zawsze mam ten sam problem kiedy gotuję kaszę lub ryż - wychodzi za dużo. O ile z ryżem nie ma problemu, bo moje dzieci uwielbiają go z jogurtem - to z kaszą już jest trochę gorzej:) Idealnym wyjściem są placki z kaszy gryczanej.
Do ugotowanej kaszy dodajemy ziarna dyni, starty parmezan, trochę mąki gryczanej, bulionu warzywnego i wszystkie możliwe zioła, które akurat mamy w zasięgu ręki ( najchętniej dodaję bazylię, pietruszkę, lubczyk i czosnek niedźwiedzi). Całość miksujemy, ale nie na całkiem gładką masę i smażymy do zrumienienia po obu stronach. Uwielbiam je jeść z żurawiną.
Smacznego!
Mniam, pyszny pomysl!
OdpowiedzUsuńAleż apetycznie to wygląda:)))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kaszę gryczaną . Placuszki muszą być pyszne, a wyglądają strasznie apetycznie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńświetny przepis!
OdpowiedzUsuńA kaszę gryczaną bardzo lubię.
Ago, to przepis dla mnie. Bardzo lubię kaszę gryczaną i właśnie takie wegetariańskie wynalazki!
OdpowiedzUsuńWięc co jutro u mnie na obiad? Kasza! ;)
o jakie bomba!
OdpowiedzUsuń