I tak to niestety znów nastąpiła długa przerwa w blogowaniu moim- spowodowana tym razem wakacyjnymi wojażami i oczywiście ogrodem, który pod moją nieobecność zdołał zamienić się w swoistą dżunglę. Udało mi się jednak jakoś ogarnąć wszystko, przekopać przez góry prania i prasowania i prawie już spakować na nowo ( od środy witaj żeglarska przygodo - ukochane Mazury czekają). Tymczasem zdjęć kilka z cudnych chwil , interesujących przeżyć oraz inspirujących ludzi...