środa, 31 października 2012

Pigwowo mi:)




Pierwsze przymrozki za nami, więc i  pigwa już zebrana -  tym samy zakończyłam zamykanie i zachowywanie zapachów oraz  smaków lata na zimne jesienno-zimowe chwile.
Pozdrawiam Was serdecznie:)

sobota, 20 października 2012

Czas odnaleziony




Przyleciała wreszcie i do mnie ta,  na którą tak długo czekałam - część z Was pewnie już ją przeczytała. Ja dopiero dziś z wielką radością, przy  przecudnej pogodzie ( u nas 21 stopni:)) z kubkiem  ulubionej kawy na tarasie się rozsiadam i poczytuję - chwilo trwaj wiecznie. Zaplanowane na dziś prace ogrodowe muszą poczekać, ba... nawet obiadu dziś nie gotuję, zrobimy wieczorem ognisko - a co tam. Mimi z całego serca dziękuję:)
P.S. Wam również cudnie beztroskiego weekendu życzę.

poniedziałek, 15 października 2012

Dynie w roli głównej


Dynie w swoim kształcie, kolorze, a te jadalne również w smaku są tak różne i tak cudowne, że nie można obok nich przejść obojętnie. Zupa z dyni to nasz ukochany jesienny przysmak. Uwielbiam  też jesienne  dekoracje z dyni. U mnie zdobią one przede wszystkim wejście do domu, ale znalazły też swoje  miejsce i w ogrodzie, na tarasie, na parapecie i .... gdzie ich właściwie nie ma:)
Cudownego, jesiennie dyniowego tygodnia wszystkim życzę.



czwartek, 11 października 2012

Muffiny

Jesienią zaczyna się czas kiedy dom wypełnia się zapachem pieczonych jabłek, cynamonu i innych słodkości. Kupiłam  ostatnio cudowną książkę z kilkudziesięcioma przepisami na pyszne muffiny, bardzo prostymi w wykonaniu, a uwodzącymi smakiem i poezją zapachu, który rozchodzi się po całym domu. 

MUFFINY Z MORELAMI
240 g moreli (jedna puszka)
90 g mąki pszennej pełnoziarnistej
140 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżeczki mielonego cynamonu
1 jajko
120 g brązowego cukru
80 ml oleju
240 g maślanki
Morele odsączyć i drobno pokroić.  Wszystkie składniki połączyć - dodając suche składniki do płynnych. Foremki do muffin napełnić ciastem i piec na środkowym poziomie piekarnika przez 25 min w 180 C. Przyozdobić według uznania. Smacznego:)

wtorek, 2 października 2012

Królicza rodzinka


Uwielbiam Antośkowe zabawki. Niektóre gdzieś wyszukane, niektóre jeszcze po chłopcach ( baaardzo nieliczne jeszcze po mnie), a niektóre nabyte drogą zakupu - wtedy to najczęściej oczywiście nasz ukochany maileg:)  Zawsze kiedy  paczka już zamówiona, to  zastanawiam się kto bardziej na nią czeka - Antośka, czy ja:) Od momentu w którym zaczęłyśmy doposażać króliczą rodzinę w "niezbędny" dla niej sprzęt- Antośka uwielbia Pana Listonosza, który to jej zdaniem  rozdaje dzieciom zabawki, a chłopcy coraz częściej się zastanawiają jak można bawić się czymś takim - no co innego kolejny kulodrom.  Tak to przedstawiam Edytę, Franka i Edka:)