czwartek, 8 listopada 2012

Dzień pełen niespodzianek




Dzień dzisiejszy minął z wieloma niespodziankami w tle. Najpierw w pracy alarm przeciwpożarowy i ewakuacja całego budynku - namarzliśmy się nieźle zanim sprawdziliśmy, czy wszyscy ewakuować się zdołali. Potem "dopłynęło" do mnie zaproszenie w butelce - niezły pomysł .... i tak to pod koniec stycznia znów płynę na weekend do Szwecji:) Jakby niespodzianek było mało, to po powrocie do domu w skrzynce pocztowej czekała na mnie paczka od Ani z  Mojego Zielonego Wzgórza z przepięknymi torebkami na drugie śniadanie dla chłopców i dla mnie ( z pojemnikami na śniadanie mieliśmy trochę problemów - zajmują zbyt dużo miejsca w plecakach, no a tym samym nie zawsze się mieszczą). W dodatku w środku był piękny liścik i mała niespodzianka dla mnie. Tak sobie myślę, że nie piszemy zbyt często listów takich prawdziwych, napisanych czyjąś ręką i pachnących nadawcą. Aniu dziękuję Ci bardzo, zrobiłaś mi dziś niesamowitą frajdę.
Dlaczego miałabym nie lubić szaro-burego, deszczowego, listopadowego dnia?





Ściskam Was mocno:)

4 komentarze:

  1. Ojej! :))) Mam nadzieję, że śniadaniówki będą się podobać! :)
    buziaki z ciepłego wschodu :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga, ale miałaś dzień, wręcz trudno uwierzyć! Nie zazdroszczę ewakuacji ale torebek zazdraszczam okrutnie!
    pozdrowienia,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Torebki są cudne i sprawdzają się jak nic:)

      Usuń