czwartek, 9 lutego 2012

Historia pewnej narzuty i zimowe klimaty





Wszyscy chorują i niestety nas też to dopadło. Kilka dni przymusowo spędzonych w łóżku przyczyniło się jednak do nadrobienia niektórych  zaległości (przede wszystkim tych w czytaniu, choć nie tylko). Już od dawna marzyła mi się narzuta szydełkowa, której  ciągle coś nie pozwalało najpierw zacząć,  a potem skończyć. Jeszcze w listopadzie dostałam gdzieś przez Ewę wyszperaną niżej przedstawioną piękność. Brązowe tło i to w dodatku w kilku odcieniach nie pasowało jednak do naszego domu absolutnie....kilka dni spędziłam więc na pruciu, szydełkowaniu nowego, szarego tła, układaniu i ponownym zszywaniu. Przeszkadzaczy w tym czasie miałam kilku, ale efekt końcowy...:)




Zima w tym roku nas rozpieszcza. Jest mroźna, ale przy tym bardzo słoneczna, poprawia  nastrój i bardzo, bardzo pozytywnie nastraja. Jestem szczęśliwym posiadaczem  dużych okien w kuchni, więc kiedy siedzę przy stole  to podziwiam...Biały puch przykrywa wszystko co szare, bure, brudne i ponure.
W ostatnim czasie nabyłam książkę Piotra Sarzyńskiego "Wrzask w przestrzeni. Dlaczego w Polsce jest tak brzydko?"Jeśli będziecie mieli tylko okazję, to przeczytajcie! Moim zdaniem powinna być to lektura już w szkole podstawowej - może choć trochę zmienilibyśmy nasze myślenie.







Tak na zakończenie.....                            WISŁAWA  SZYMBORSKA



Nagrobek

Tu leży staroświecka jak przecinek
autorka paru wierszy. Wieczny odpoczynek
raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup
nie należał do żadnej z literackich grup.
Ale też nic lepszego nie ma na mogile
oprócz tej rymowanki, łopianu i sowy,
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę.





2 komentarze:

  1. O rety, podziwiam za cierpliwość :) Też by mi się taka przydała na kanapę.
    Więcej inspirujących zdjęć z domu poproszę, bo podobno jest pięknie :)

    Pozdrawiamy ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
  2. W najbliższym czasie pokażę-obiecuję:)
    Ciepło pozdrawiam i uściski dla Antka.

    OdpowiedzUsuń